Antena W3DZZ Ultralekka
- Szczegóły
- Kategoria: Anteny
- Opublikowano: czwartek, 29 sierpień 2019 19:21
- SQ1GU
- Odsłony: 7244
Antena W3DZZ
wersja ultra lekka
Na wyjazdy, wypady wakacyjne z radiem przydaje sie antena na 80m/40m w wersji na tyle lekkiej, żeby można było ją zabrać zawsze i wszędzie.
Moja wersja W3DZZ waży jak widać na zdjęciu tylko 181g. Pomimo małej wagi użyte materiały wcale nie są liche, i nie jest to wersja QRP. Pracowałem na niej kilkukrotnie z mocą do 150W.
Szczegóły budowy:
Linka antenowa to DX-Wire UL (dostępna w firmie Teltad)
Izolator środkowy z gniazdem BNC od SQ2LQP.
W punktach mocowania linki założona dodatkowa koszulka termokurczliwa, a końce anteny (oczka) zarobione rurką termokurczliwą z klejem.
Trapy wykonanie własne : Laminat z przylutowanymi kondensatorami smd równolegle 33pF 2kV x 2szt = 66pF cewka nawinięta na rurce PCV 20mm 21zw DNE0.6mm
lub szeregowo 100pF+100pF =50pF + równolegle dodatkowy 10pf = 60pF to wtedy cewka 22,5zw DNE0.6mm
Płytka drukowana umozliwia użycie różnych wartości kondensatorów i łaczenie ich szeregowo bądź równolegle.
Trapy nalwygodniej mierzy sie analizatorem antenowym zapinając do miernika 1zwój i zblizając do trapu.
Wymiary anteny powieszonej jako inverted V zestrojonej na część SSB obu pasm 80m i 40m. Przy powieszeniu poziomym powinna byc trochę dłuższa.
Do wieszania anteny użyłem linki bosmańskiej również bardzo mocnej i lekkiej a do zasilania anteny 13m kabla koncentrycznego RG174.
Cały zestaw antenowy to tylko 465g. Dzięki tak niskiej wadze antenę można również powiesić na 12m wędce jako invertet V.
Po roku exploatacji anteny podaczas moich wyjazdów terenowych i pracy we mgle, a i czasami w deszczu antena przestała działać. Obiaw byl taki, że wciskałem nośna i swr powoli rósł. Przy zwijaniu anteny poczułem swąd spalonego lasu. Spalił sie jeden z trapów, a dokładniej laminat. Powodem była zbyt ciasno, szczelnie wcisnięta do srodka płytka drukowana i na rantach zbierała sie wilgoć, oraz laminat był bez soldermaski ( nielakierowany)- płytki były domowej roboty i jak sie okazało niedokładnie obrobione. Na zdjęciu widać pozostawioną cienką linię trasowania po której poszło przebicie i spalenie. W kolejnej wersji trapów wypiłowałem lekko laminat.